Oddzielamy gruba kreska terrorystow od Muzulmanow. Ci pierwsi sa ‚be’ a drudzy ‚cacy’. I tych drugich (a wiec i tych pierwszych) bedziemy masowo tutaj wpuszczac, bomby beda dalej wybuchac, ludzie beda ginac, cyniczni obludni politycy typu Merkel beda urzadzac jakies tam marsze a pan, panie Szostkiewicz, bedzie tego srodowiska dalej bronil tak?.Wszystko prawda, ale Europa tez jest sobie winna. Zamiast zamknac granice i starannie segregowac uchodzcow od potencjalnych terrorystow (a jest to dziecinnie latwe) Merkel zarzadzila wpuszczanie tutaj ciupasem wszystkich jak leci.
Niestety tak to juz na swiecie jest, ze zadne mocarstwo nie chce ponosic konsekwencji swoich czynow. W tym jednak wypadku spora czesc odpowiedzialnosci za zaistniala sytuacje ponosi Francja, ktorej zachcialo sie budowania w rejonie srodziemnomorskim kieszonkowego imperium. I stad seria rewolucji w polnocnej Afryce (ktore bardzo podobaly sie Izraelowi a wiec i Amerykanom) i obalanie tamtejszych dyktatorow. Caly dzisiejszy Tunezyjski rzad zostal wyhodowany we Francji. Francuzi bombardowali libijskie pola naftowe oraz wzieli czynny udzial w obaleniu Kadafiego. Sprawa zatrzymala sie dopiero na Syrii kiedy wtracili sie Ruscy i zostawili Obame z opuszczonymi spodniami. Gdyby Amerakanom udalo sie tak latwo przejac Syrie jak Francuzom Libie to nie byloby zadnego ISIS
Rozgraniczanie gruba kreska jednych od drugich nazywa sie ignorowaniem podstawowych faktow:
1. Czesc z wykonawcow zamachow urodzila sie i wychowywala w islamskich srodowiskach w Europie
2. Mimo ze mieszkali w Europie bez watpienia wychowani zostali w duchu agresywnej islamskiej wojowniczosci (ktorej twarzy tak pan usilnie poszukuje a ktorej nigdy pan nie znajdzie bo jest ona zamaskowana) oraz odpowiednio przygotowani do wykonywania samobojczych akcji do ktorych pewnie nigdy by nie doszlo gdyby nie:
3. Eurokraci, ktorzy w swoich szalonych umyslach nie doszli do wniosku ze nalezy wpuscic do Europy 70 milionow Muzulmanow (wersja autorska D. Tuska i A. Merkel)
„Fanatyków gotowych do zabijania z imieniem Boga na ustach jest niewielu. Ułamek ułamka procenta. A tych, którzy z gotowości przechodzą do czynu, jeszcze mniej.”
Oczywiscie. Tylko gdy przejda juz
ze slow do czynow to cala lokalna arabska spolecznosc bije im brawo a potezne, wspomagane przez spora czesc Arabow ISIS z duma przyznaje sie do zamachow i zapowiada nastepne. Zapewne nie jest w tych proroctwach goloslowne.
Masowe sprowadzanie Muzulmanow do Europy to przygotowywanie gruntu dla przyszlych zamachow. To implantowanie w Europejskie cialo srodowisk kulturowo obcych, w zadnym wypadku nie integrujacych sie, wyznajacych wojownicza religie w ktorej nie ma miejsca na litosc dla ‚Giaurow’ (a w Europie finansuje sie im budowe meczetow), srodowisk ktore ginacych w zamachach samobojcow uwazaja za bohaterow, ktorzy juz ciesza sie u Allaha posiadaniem haremow zlozonych z 6000 hurys, a wiec srodowisk, w ktorych rodza sie przyszli terrorysci.rzeciwstawiasz wartości europejsko-oświeceniowe swobodzie osiedlania się. Nie mogę się zgodzić. Odpowiem w trzech punktach:
1) To, że przyjmuje się osoby wywodzące się z innej kultury, nie oznacza, że należy zawiesić funkcjonowanie prawa. Trzeba sobie zdawać sprawę z wartości. Teraz mamy konflikty, także wśród „Europejczyków” — czy prawa człowieka stoją wyżej (jak chciałoby wielu zwolenników oświecenia), czy niżej od tradycji religijnych (co potrafi łączyć tradycjonalistów katolickich z muzułmańskimi, że przypomnę sprawę chust we Francji). Do tego dochodzi zupełnie realny problem rasizmu, który bynajmniej nie powstał po 11 września, a który zatruwa nawet ten prosty podział.
2) Nie widzę żadnego filozoficznego usprawiedliwienia dla delegalizacji imigracji, wszystkie twierdzenia, która zrównują status „nielegalnego imigranta” ze statusem przestępcy, przyprawiają mnie o gęsią skórkę.
3) Mam zastrzeżenia praktyczne (utylitarne) dla masowej imigracji — uważam, że powodzenie imigrantów w nowym kraju wymaga ich integracji w takich kwestiach, jak nauka języka, znalezienie pracy, czy przyjęcie podstawowych elementów kodu kulturowego. A to wymaga
room escape Warszawa czasu i to wiąże się także ze zdolnościami społeczeństwa/państwa do przyjmowania imigrantów.
Ukasil pana niezle ten Hegel panie Szostkiewicz (tego pajaca od gier komputerowych rowniez), skoro jedyna postawa jaka jest pan w stanie zademonstrowac obliczu oczywistych faktow to ich ignorowanie.
Oddzielamy gruba kreska terrorystow od Muzulmanow. Ci pierwsi sa ‚be’ a drudzy ‚cacy’. I tych drugich (a wiec i tych pierwszych) bedziemy masowo tutaj wpuszczac, bomby beda dalej wybuchac, ludzie beda ginac, cyniczni obludni politycy typu Merkel beda urzadzac jakies tam marsze a pan, panie Szostkiewicz, bedzie tego srodowiska dalej bronil tak?Rozgraniczanie gruba kreska jednych od drugich nazywa sie ignorowaniem podstawowych faktow:1. Czesc z wykonawcow zamachow urodzila sie i wychowywala w islamskich srodowiskach w Europie2. Mimo ze mieszkali w Europie bez watpienia wychowani zostali w duchu agresywnej islamskiej wojowniczosci (ktorej twarzy tak pan usilnie poszukuje a ktorej nigdy pan nie znajdzie bo jest ona zamaskowana) oraz odpowiednio przygotowani do wykonywania samobojczych akcji do ktorych pewnie nigdy by nie doszlo gdyby nie:3. Eurokraci, ktorzy w swoich szalonych umyslach nie doszli do wniosku ze nalezy wpuscic do Europy 70 milionow Muzulmanow (wersja autorska D. Tuska i A. Merkel)„Fanatyków gotowych do zabijania z imieniem Boga na ustach jest niewielu. Ułamek ułamka procenta. A tych, którzy z gotowości przechodzą do czynu, jeszcze mniej.”Oczywiscie. Tylko gdy przejda juz ze slow do czynow to cala lokalna arabska spolecznosc bije im brawo a potezne, wspomagane przez spora czesc Arabow ISIS z duma przyznaje sie do zamachow i zapowiada nastepne. Zapewne nie jest w tych proroctwach goloslowne.Masowe sprowadzanie Muzulmanow do Europy to przygotowywanie gruntu dla przyszlych zamachow. To implantowanie w Europejskie cialo srodowisk kulturowo obcych, w zadnym wypadku nie integrujacych sie, wyznajacych wojownicza religie w ktorej nie ma miejsca na litosc dla ‚Giaurow’ (a w Europie finansuje sie im budowe meczetow), srodowisk ktore ginacych w zamachach samobojcow uwazaja za bohaterow, ktorzy juz ciesza sie u Allaha posiadaniem haremow zlozonych z 6000 hurys, a wiec srodowisk, w ktorych rodza sie przyszli terrorysci.Ukasil pana niezle ten Hegel panie Szostkiewicz (tego pajaca od gier komputerowych rowniez), skoro jedyna postawa jaka jest pan w stanie zademonstrowac obliczu oczywistych faktow to ich ignorowanie.