klimatyzacja wentylacja

klimatyzacja jest dla ludzi- strona jak wybrać, zamontować, używać klimatyzacje

argument

brak komentarzy
Nie ma poki co na swiecie lepszego zrodla wiedzy nt. swiata islamu niz to, ktore pokazuja badania GALLUP’a (kilka lat w ponad 30 krajach) ktore znalazly sie w ksiazce ‚Who Speaks for Islam: What a Billion Muslims Really Think‬‬’ (2008). Rozmowa w Link TV w oparciu o publikacje Gallup’a w ktorej uczestniczy wspolautorka badan/ksiazki Dalia Mogahed pozwala odpowiedziec na zawarte w tytule rozmow pytanie.
(Inna ciekawa rozmowa nt. islamu jest tu: Mehdi Hassan – Oxford Union Debate On Islam‬‬Kawal polskiej tozsamosci wywodzi sie z terroryzmu: zamachy na cara, Pilsudski, Armia Krajowa, poznanski czerwiec czy grudzien 70….
Jesli tak, jesli to bardzo polskie doswiadczenie, ze jesli nie da sie twarza w twarz walczyc o najwaznejsze dla narodu/spolecznosci sprawy, to wolno to robic zza wegla, to co znaczy ten artykul?
Zamiast ponazywac obszar negocjacji ze swiatem islamu; przedstawic jego zadania ( to chyba nie trudne i nie dotyczy teologii) czytam tekst jakby z Nowego Kuriera Warszawskiego opowiadajacy o kolejnej akcji „plonische banditen”.Zjawisko terroryzmu nie pojawia sie bez powodu. Niekoniecznie jest zwiazane z naplywem imigrantow. Swego czasu Wielka Brytania przyjela duza grupe Hindusow i Pakistanczykow wyrzuconych z Ugandy. Nie spowodowalo to fali terroryzmu. Natomiast ta sama Wielka Brytania borykala sie pozniej i przez dlugi czas z terroryzmem calkiem lokalnym, gdyz zwiazanym z podzialami spolecznymi i statusem Irlandii Polnocnej. Jesli patrzec na wyznanie zainteresowanych stron nalezaloby mowic o terroryzmie katolickim i protestanckim choc akurat tego argumentu nie uzywano. Nikt tez nie probowal twierdzic, ze byl to konflikt religijny choc podzial byl charakterystyczny i w miare latwy do sprecyzowania. Przyczyna konfliktu miala swe korzenie zarowno w historii Irlandii, ktora byla do poczatkow XX w. kolonia brytyjska, niedokonczonego procesu de-kolonizacyjnego, sytuacji spoleczno politycznej w samej Irlandii Polnocnej oraz calkiem niefortunnych posuniec kolejnych rzadow brytyjskich. Podobne przyczyny mozna znalezc u podstaw obecnej fali terroryzmu, ktory tak chetnie nazywamy „muzulmanskim”. Odwolywanie sie do Islamu i poszukiwanie jego „reprezentatywnych twarzy kojarzacych sie nam na Zachodzie pozytywnie” jest mowiac delikatnie „intelektualnym lenistwem” i proba zamaskowania „naszego” czyli swiata Zachodniego wspolautorstwa i wspoludzialu (nawet bez odwolywania sie do odleglejszej historii) w wydarzeniach.
Wyjdzi wreszcie Polityko z wlasnych ograniczen; kaczynskiego-szatana , rydzyka- belzebuba i ostatnich sprawiedliwych co bronia Poklosia, Brystygierowej czy Idy.
Napisz prosze o malcolmie X, o islamie jako sile organizujacej czarna swiadomosc w USA, o islamie jako religii wolnosci i wyzwolenia z kolonializmow, o Jaserze Arafacie, o Kaddafim, o ajatollahu Chomeinim. O swiadomosci islamu p.Rushdiego, Orhana Pamuka…
o pani Zaha HadidPolaków na emigracji, Ukraińców, Wietnamczyków w Polsce, czy naszych blokersów a syt. muzułmańskiej młodzieży na Zachodzie nie tkwi w samych tych ludziach. Tkwi w otoczeniu, w którym ten młody człowiek dorasta. Dziecko polskiego emigranta nie trafia do szkoły gdzie 90% dzieci to są dzieci emigrantów, dziecko ukraińskie jest „mniejszością narodową” w swojej klasie, podobnie wietnamskie. Te dzieci przyswajają język, obyczaje w sposób naturalny. Integrują się z miejscowymi.
Dziecko muzułmańskie w „kolorowej dzielnicy” trafia do szkoły, gdzie często nie ma żadnego „miejscowego’. Nie ma tu mowy o integracji- jest pogłębiająca się obcość. To powoduje, że taki młody człowiek nie tylko traci szansę na lepsze życie- bo poziom edukacji w szkołach, gdzie dzieci dopiero w szkole uczą się miejscowego języka jest, bo musi być, niższy. Ale jednocześnie nie odczuwa, że kultura miejscowa, styl życia to jest „jego kultura”a każdy do jakiejś kultury chce należeć .
Podaje mu to jakiś nawiedzony fanatyk. Jest to naturalna potrzeba bycia w grupie. W przypadku naszych blokersów- to jest kultura kiboli, skinów. To jest duży problem naszych osiedli.
Mniejszość domaga się od miejscowych dostosowania dopiero wtedy, gdy ma odpowiedni dużą liczbę w jednym miejscu. Bo to jest już „ich terytorium”. I to się stało we Francji, gdzie są całe dzielnice „kolorowe” w metropoliach, Kreutzberg w Berlinie, miasteczka, gdzie biała twarz jest rzadkością. Bo 19 milionowa populacja muzułmańska (stan na rok 2010) to nie są pojedynczy ludzie czy rodziny w lokalnych społecznościach ale zwarte „plemiona na swoich terytoriach”.
Jak Polacy w Jackowie czy Kazimierzowie w Chicago.
Ta (bodaj najbardziej merytoryczna rozmowa jaka znam) w niszowej Link TV w oparciu o niepodwazalne zrodla MUSI zrodzic w glowach myslacych mieszkancow Zachodu kluczowe pytanie: dlaczego nie pokazaly jej w najlepszym czasie antenowym wszystkie telewizje zachodniego swiata?
Odpowiedz jest dosc banalna: ano dlatego, gdyz liderzy/politycy Zachodu i bedace ich tuba propagandowa media mainstream’u nie chca opinii publicznej powiedziec

Nie ma poki co na swiecie lepszego zrodla wiedzy nt. swiata islamu niz to, ktore pokazuja badania GALLUP’a (kilka lat w ponad 30 krajach) ktore znalazly sie w ksiazce ‚Who Speaks for Islam: What a Billion Muslims Really Think‬‬’ (2008). Rozmowa w Link TV w oparciu o publikacje Gallup’a w ktorej uczestniczy wspolautorka badan/ksiazki Dalia Mogahed pozwala odpowiedziec na zawarte w tytule rozmow pytanie.(Inna ciekawa rozmowa nt. islamu jest tu: Mehdi Hassan – Oxford Union Debate On Islam‬‬https://youtu.be/9O5lQqZsd5g )Ta (bodaj najbardziej merytoryczna rozmowa jaka znam) w niszowej Link TV w oparciu o niepodwazalne zrodla MUSI zrodzic w glowach myslacych mieszkancow Zachodu kluczowe pytanie: dlaczego nie pokazaly jej w najlepszym czasie antenowym wszystkie telewizje zachodniego swiata?Odpowiedz jest dosc banalna: ano dlatego, gdyz liderzy/politycy Zachodu i bedace ich tuba propagandowa media mainstream’u nie chca opinii publicznej powiedziec

szansa

brak komentarzy
Chodzi o wizerunek. Gdyby zamachu dokonali „radykalni katolicy” odcięcie się papieża wystarczyłoby do uniknięcia sytuacji obwiniania wszystkich katolików.a i autorze tego błyskotliwego wpisu – że ONR był w Polsce istotnie lichym marginesem. Zaś w kraju w którym mieszkam – UK – około 1/5 (lekko licząc) muzułmanów popiera ISIS i powiązane z nią pomysły oraz instytucje. Najpewniej odsetek ten jest znacznie wyższy, w mechanizmie tym samym, co niedoszacowanie poparcia dla smutnej pamięci Leppera przez naszych ankieterów.prawdziwych przyczyn tego ,że na terrorystów tak łatwo rekrutować młode pokolenie urodzonych na zachodzie arabów. Ale też nie jestem pewien, czy państwa, które maja duży odsetek muzułmanów, mogły coś zrobić by ich nie mieć. Obraz nie jest czarno-biały. Nie tylko my ich sciagalismy do „gorszych prac” tak ze oni pragnęli znaleźć się w bezpieczniej Europie a te „gorsze prace” dla nich wcale nie były takie złe – i zresztą do innych nie mieli kwalifikacji. Pytanie czy wkładając więcej kasy w edukacje ich dzieci wyeliminowalibyśmy zjawisko „nieprzystawania” młodych arabów z Europy do naszej cywilizacji. Wątpię. Przecież w Anglii jak najbardziej demokratycznej – już sam akcent kwalifikuje cie do wyższej lub niższej nieformalnej klasy społecznej ze wszystkimi tego konsekwencjami dla twoich szans na rynku pracy. A potem masz ruchy kibolskie i demolki stadionów przez rodowitych anglików. Równości nie ma do końca wśród nas ” białych europejczyków” I pewnie jej nie będzie. To ze już nie mamy wśród nas terrorystów nie może pozwalać nam zapomnieć, że mieliśmy ich nie tak dawno – „narodowych” w Irlandii PŁn. i kraju basków, czy Włoszech albo Niemczech tam głownie wyznających chore ideologie „lewackie”
Kluczowe jest to, że ludzie islamu znajdują w swojej religii przesłanie do mordowania innych – i nie ma w islamie autorytetu, który im by to mógł wybić z głów. W tym sensie terroryzm islamski jest nieco inny niż pozostałe, groźniejszy, gdyż ma stały dopływ sympatyków i kandydatów na świętą wojnę z niewiernymi, tak długo jak długo Koran będzie czytany przez każdego na swój sposób, a jacyś Arabowie na świecie będą się czuli pokrzywdzeni przez ludzi innej wiary.”Bo on, nie tak jak jego rodzice czy dziadkowie, nie porównuje swojego życia w obskurnym blokowisku z nędzą arabskiej wioski a z warunkami rodowitych mieszkańców. I wie, że ich nie będzie miał. Dla niego Zachodnia Europa to nie jest miejsce „szansy na lepsze życie” to jest miejsce skazujące go na „bycie gorszym zawsze”- nie z powodu dyskryminacji a z powodu braku szans na awans społeczny”…
To dotyczy wszystkich środowisk imigranckich, bez wyjątku (zresztą, nie tylko imigranckich – w Polsce dzieciaki z obskurnych blokowisk też mają małe szanse na awans). O ile imigrant nie przyjechał od razu z dużymi pieniędzmi albo z poszukiwanym i dobrze płatnym zawodem, to dopiero jego dzieci, a nawet wnuki mają szansę na awans społeczny, i to pod warunkiem, że dziadkowie i rodzice konsekwentnie do tego dążyli.
Imigranci polscy, ukraińscy czy wietnamscy nie podkładają jednak z tego powodu bomb na lotniskach ani nie żądają od gospodarzy, żeby dostosowali się do ich obyczajów religijnych. Robią to tylko muzułmanie.
Z drugiej strony znane są przypadki integracji i awansu muzułmanów (pamiętam taką minister w rządzie francuskim), ale oni przyjęli europejskie obyczaje i wartości, i często z tego powodu są uważani za odszczepieńców w środowiskach, z których pochodzą. Z nielicznymi wyjątkami, jak polscy Tatarzy, którzy od stuleci żyją w kraju chrześcijańskim, w izolacji od innych muzułmanów, kultura islamska jest nie do pogodzenia z europejską.
Ekstremizm islamski to już nie obrzeża tej religii. To także jeszcze nie główny nurt. Ale to nurt istotny i co ważniejsze – o narastającej sile. A zamachy i wojny tylko sprzyjają szerzeniu się jadowitych memów.
Piszesz o gorszych i lepszych dzielnicach… Tak, ale też zauważyłbym, że w miejscach, które znamionuje pewien sukces gospodarczy, nawet gorsze dzielnice dają szansę na godne życie i na perspektywy. Na to zresztą liczy część imigrantów… Nie mam osobistych doświadczeń z ostatnich lat, ale nieco ponad dekadę temu było to wyraźnie widoczne — do zajść dochodziło tam, gdzie było bezrobocie, gdzie nie było szans, gdzie każdy tylko myślał, jak się wyrwać gdzieś dalej do „lepszego życia”.

Chodzi o wizerunek. Gdyby zamachu dokonali „radykalni katolicy” odcięcie się papieża wystarczyłoby do uniknięcia sytuacji obwiniania wszystkich katolików.Piszesz o gorszych i lepszych dzielnicach… Tak, ale też zauważyłbym, że w miejscach, które znamionuje pewien sukces gospodarczy, nawet gorsze dzielnice dają szansę na godne życie i na perspektywy. Na to zresztą liczy część imigrantów… Nie mam osobistych doświadczeń z ostatnich lat, ale nieco ponad dekadę temu było to wyraźnie widoczne — do zajść dochodziło tam, gdzie było bezrobocie, gdzie nie było szans, gdzie każdy tylko myślał, jak się wyrwać gdzieś dalej do „lepszego życia”.

masowo

brak komentarzy
Oddzielamy gruba kreska terrorystow od Muzulmanow. Ci pierwsi sa ‚be’ a drudzy ‚cacy’. I tych drugich (a wiec i tych pierwszych) bedziemy masowo tutaj wpuszczac, bomby beda dalej wybuchac, ludzie beda ginac, cyniczni obludni politycy typu Merkel beda urzadzac jakies tam marsze a pan, panie Szostkiewicz, bedzie tego srodowiska dalej bronil tak?.Wszystko prawda, ale Europa tez jest sobie winna. Zamiast zamknac granice i starannie segregowac uchodzcow od potencjalnych terrorystow (a jest to dziecinnie latwe) Merkel zarzadzila wpuszczanie tutaj ciupasem wszystkich jak leci.
Niestety tak to juz na swiecie jest, ze zadne mocarstwo nie chce ponosic konsekwencji swoich czynow. W tym jednak wypadku spora czesc odpowiedzialnosci za zaistniala sytuacje ponosi Francja, ktorej zachcialo sie budowania w rejonie srodziemnomorskim kieszonkowego imperium. I stad seria rewolucji w polnocnej Afryce (ktore bardzo podobaly sie Izraelowi a wiec i Amerykanom) i obalanie tamtejszych dyktatorow. Caly dzisiejszy Tunezyjski rzad zostal wyhodowany we Francji. Francuzi bombardowali libijskie pola naftowe oraz wzieli czynny udzial w obaleniu Kadafiego. Sprawa zatrzymala sie dopiero na Syrii kiedy wtracili sie Ruscy i zostawili Obame z opuszczonymi spodniami. Gdyby Amerakanom udalo sie tak latwo przejac Syrie jak Francuzom Libie to nie byloby zadnego ISIS
Rozgraniczanie gruba kreska jednych od drugich nazywa sie ignorowaniem podstawowych faktow:
1. Czesc z wykonawcow zamachow urodzila sie i wychowywala w islamskich srodowiskach w Europie
2. Mimo ze mieszkali w Europie bez watpienia wychowani zostali w duchu agresywnej islamskiej wojowniczosci (ktorej twarzy tak pan usilnie poszukuje a ktorej nigdy pan nie znajdzie bo jest ona zamaskowana) oraz odpowiednio przygotowani do wykonywania samobojczych akcji do ktorych pewnie nigdy by nie doszlo gdyby nie:
3. Eurokraci, ktorzy w swoich szalonych umyslach nie doszli do wniosku ze nalezy wpuscic do Europy 70 milionow Muzulmanow (wersja autorska D. Tuska i A. Merkel)
„Fanatyków gotowych do zabijania z imieniem Boga na ustach jest niewielu. Ułamek ułamka procenta. A tych, którzy z gotowości przechodzą do czynu, jeszcze mniej.”
Oczywiscie. Tylko gdy przejda juz ze slow do czynow to cala lokalna arabska spolecznosc bije im brawo a potezne, wspomagane przez spora czesc Arabow ISIS z duma przyznaje sie do zamachow i zapowiada nastepne. Zapewne nie jest w tych proroctwach goloslowne.
Masowe sprowadzanie Muzulmanow do Europy to przygotowywanie gruntu dla przyszlych zamachow. To implantowanie w Europejskie cialo srodowisk kulturowo obcych, w zadnym wypadku nie integrujacych sie, wyznajacych wojownicza religie w ktorej nie ma miejsca na litosc dla ‚Giaurow’ (a w Europie finansuje sie im budowe meczetow), srodowisk ktore ginacych w zamachach samobojcow uwazaja za bohaterow, ktorzy juz ciesza sie u Allaha posiadaniem haremow zlozonych z 6000 hurys, a wiec srodowisk, w ktorych rodza sie przyszli terrorysci.rzeciwstawiasz wartości europejsko-oświeceniowe swobodzie osiedlania się. Nie mogę się zgodzić. Odpowiem w trzech punktach:
1) To, że przyjmuje się osoby wywodzące się z innej kultury, nie oznacza, że należy zawiesić funkcjonowanie prawa. Trzeba sobie zdawać sprawę z wartości. Teraz mamy konflikty, także wśród „Europejczyków” — czy prawa człowieka stoją wyżej (jak chciałoby wielu zwolenników oświecenia), czy niżej od tradycji religijnych (co potrafi łączyć tradycjonalistów katolickich z muzułmańskimi, że przypomnę sprawę chust we Francji). Do tego dochodzi zupełnie realny problem rasizmu, który bynajmniej nie powstał po 11 września, a który zatruwa nawet ten prosty podział.
2) Nie widzę żadnego filozoficznego usprawiedliwienia dla delegalizacji imigracji, wszystkie twierdzenia, która zrównują status „nielegalnego imigranta” ze statusem przestępcy, przyprawiają mnie o gęsią skórkę.
3) Mam zastrzeżenia praktyczne (utylitarne) dla masowej imigracji — uważam, że powodzenie imigrantów w nowym kraju wymaga ich integracji w takich kwestiach, jak nauka języka, znalezienie pracy, czy przyjęcie podstawowych elementów kodu kulturowego. A to wymaga room escape Warszawa czasu i to wiąże się także ze zdolnościami społeczeństwa/państwa do przyjmowania imigrantów.
Ukasil pana niezle ten Hegel panie Szostkiewicz (tego pajaca od gier komputerowych rowniez), skoro jedyna postawa jaka jest pan w stanie zademonstrowac obliczu oczywistych faktow to ich ignorowanie.

Oddzielamy gruba kreska terrorystow od Muzulmanow. Ci pierwsi sa ‚be’ a drudzy ‚cacy’. I tych drugich (a wiec i tych pierwszych) bedziemy masowo tutaj wpuszczac, bomby beda dalej wybuchac, ludzie beda ginac, cyniczni obludni politycy typu Merkel beda urzadzac jakies tam marsze a pan, panie Szostkiewicz, bedzie tego srodowiska dalej bronil tak?Rozgraniczanie gruba kreska jednych od drugich nazywa sie ignorowaniem podstawowych faktow:1. Czesc z wykonawcow zamachow urodzila sie i wychowywala w islamskich srodowiskach w Europie2. Mimo ze mieszkali w Europie bez watpienia wychowani zostali w duchu agresywnej islamskiej wojowniczosci (ktorej twarzy tak pan usilnie poszukuje a ktorej nigdy pan nie znajdzie bo jest ona zamaskowana) oraz odpowiednio przygotowani do wykonywania samobojczych akcji do ktorych pewnie nigdy by nie doszlo gdyby nie:3. Eurokraci, ktorzy w swoich szalonych umyslach nie doszli do wniosku ze nalezy wpuscic do Europy 70 milionow Muzulmanow (wersja autorska D. Tuska i A. Merkel)„Fanatyków gotowych do zabijania z imieniem Boga na ustach jest niewielu. Ułamek ułamka procenta. A tych, którzy z gotowości przechodzą do czynu, jeszcze mniej.”Oczywiscie. Tylko gdy przejda juz ze slow do czynow to cala lokalna arabska spolecznosc bije im brawo a potezne, wspomagane przez spora czesc Arabow ISIS z duma przyznaje sie do zamachow i zapowiada nastepne. Zapewne nie jest w tych proroctwach goloslowne.Masowe sprowadzanie Muzulmanow do Europy to przygotowywanie gruntu dla przyszlych zamachow. To implantowanie w Europejskie cialo srodowisk kulturowo obcych, w zadnym wypadku nie integrujacych sie, wyznajacych wojownicza religie w ktorej nie ma miejsca na litosc dla ‚Giaurow’ (a w Europie finansuje sie im budowe meczetow), srodowisk ktore ginacych w zamachach samobojcow uwazaja za bohaterow, ktorzy juz ciesza sie u Allaha posiadaniem haremow zlozonych z 6000 hurys, a wiec srodowisk, w ktorych rodza sie przyszli terrorysci.Ukasil pana niezle ten Hegel panie Szostkiewicz (tego pajaca od gier komputerowych rowniez), skoro jedyna postawa jaka jest pan w stanie zademonstrowac obliczu oczywistych faktow to ich ignorowanie.